Nota wydawcy: Joe Lieberman, niezależny senator, był senatorem Stanów Zjednoczonych, który reprezentował Connecticut od 1989 do 2013 roku. Był kandydatem Demokratów na wiceprezydenta w wyborach prezydenckich w 2000 r. Poglądy wyrażone w Ten komentarz jest jego własnym. więcej recenzji w CNN.
CNN
—
Kiedy Ralph Nader kandydował na prezydenta w 2000 r., przedstawił proste uzasadnienie kandydatury, które ostatecznie pomogło “zepsuć” Podczas wyborów na mandat Demokratów miałem zaszczyt być częścią tego ugrupowania wraz z Alem Gore’em. W oczach Nadera obie partie były ideologicznie nierozłączne.
Argument ten był bezpodstawny. Było znaczące różnice W polityka pomiędzy biletem George'a W. Busha na Dicka Cheneya, który po części zakończył się zwycięstwem Dzięki Naderowi — i nasz. Dla Nadera tak naprawdę nie chodziło o „duopol dwupartyjny”, jak to określał. To było jego pragnienie ma naciskać Gore i Partia Demokratyczna po lewej stronie.
Dziś oczywiście nikt nie może zasadnie argumentować, że obie partie nie są od siebie odmienne ideologicznie. Podstawowym problemem Waszyngtonu jest to, że są zbyt podzieleni, aby cokolwiek osiągnąć.
Chociaż A większość Choć wszyscy Amerykanie tęsknią za czasami, kiedy Republikanie i Demokraci wspólnie pracowali nad znalezieniem ponadpartyjnych rozwiązań poważnych problemów, wielu członków Kongresu odmawia współpracy w tych kwestiach. imigracjaTO pułap zadłużenia i inne kwestie krytyczne dla narodu, nawet jeśli dwupartyjny jest sposobem na przywrócenie naszego wspólnego dobrobytu i bezpieczeństwa. Rzeczywiście, dzisiaj, gdy Republikanie kontrolują Izbę Reprezentantów, a Demokraci Senat, dwupartyjny sposób jest jedynym sposobem na uchwalenie prawa.
Zakończenie podziałów podważających nasz system polityczny nie będzie łatwe, ale można zrobić jeden krok: zacząć od zaoferowania wyborcom realnej alternatywy w wyborach prezydenckich w 2024 roku.
Najczęściej, gdy Amerykanie głosują na prezydenta i wiceprezydenta, na ich kartach do głosowania znajduje się tylko dwóch ważnych kandydatów: jeden nominowany przez Partię Demokratyczną, a drugi przez Partię Republikańską. Ale co by było, gdyby mieli realną trzecią opcję?
Proces dodawania tej realnej trzeciej opcji jest nie tylko żmudny i czasochłonny, ale wręcz różni się w zależności od stanu oraz w Dystrykcie Kolumbii.
Dzisiaj, Brak etykietorganizacja non-profit, której współprzewodniczę, kładzie podwaliny pod taką kampanię w 2024 r. Od początku 2022 r. nasz zespół pilnie pracuje w całym kraju, aby uzyskać dostęp do kart do głosowania w ramach potencjalnej karty No Labels, zwykle poprzez zebranie określonej liczby podpisów pod petycjami od wyborców w każdym stanie.
Jeśli nam się to uda, bilet jedności – złożony z Demokraty i Republikanina – będzie można wręczyć wyborcom obok kandydatów Republikanów i Demokratów.
Postrzegamy to jako polisę ubezpieczeniową dla kraju, opcję do zastosowania wtedy i tylko wtedy, gdy dwaj główni kandydaci partii nie zaoferują wyborcom wyboru kandydatów, na których chcieliby głosować, lub wyjścia z podziałów partie partyzanckie które obecnie dominują w stolicy kraju. Aby podjąć tę decyzję, będziemy stale monitorować nastroje Amerykanów za pomocą naszych własnych badań i sondaży, a także sondaży opinii publicznej.
Pod tym i wieloma innymi względami akcja No Labels nie może bardziej różnić się od kampanii „spoilerowej”, którą Nader próbował przeprowadzić dwadzieścia lat temu.
Po pierwsze, gdyby No Labels udostępniło swoje stanowisko kandydatowi na prezydenta, kandydat na prezydenta byłby Demokratą, a kandydat na wiceprezydenta Republikaninem i odwrotnie. W związku z tym byłby atrakcyjny zarówno dla niektórych wyborców, którzy mogli głosować na mandat Demokratów, jak i innych wyborców, którzy mogli głosować na mandat Republikanów. I przyciągnąłby jeszcze więcej wyborców, którzy nie głosowaliby na żadnego z nich.
Kandydaci ci zostaliby wybrani przez zróżnicowaną i wyróżniającą się grupę obywateli zasiadających w komisji i zostaliby ratyfikowani przez delegatów zgromadzonych na Krajowej Konwencji Unlabeled zaplanowanej na kwiecień 2024 r. Konwencja ta odbędzie się około sześć tygodni po „super” prawyborach wtorek” 5 marca, w dniu, który historycznie wyjaśnił, kim będą główni kandydaci partii.
Po drugie, celem No Labels na rok 2024 nie jest przepychanie kandydatów Demokratów na lewicę ani kandydatów Republikanów na prawo. Chodzi raczej o zmuszenie jednej lub obu stron do odwoływania się do rosnącej zdroworozsądkowej większości Amerykanów. Jeśli tego nie zrobią, nasza lista wyborców stworzy szansę na bilet jedności, który to zrobi.
Według z najnowszego sondażu CNNliczba osób identyfikujących się jako niezależne rośnie i stanowi obecnie 41% elektoratu, w porównaniu z zaledwie 28%, które określa siebie jako Demokratów i 31%, które określa siebie jako Republikanów. Liczby te stanowią kolejny dowód na to, że może istnieć potencjalna droga do zwycięstwa w przypadku niezależnego biletu w 2024 r.
Jeśli jednak w nadchodzących miesiącach taka ścieżka nie będzie widoczna, organizacja No Labels ustąpi, skupiając się zamiast tego na pracy, którą wykonaliśmy w ciągu ostatniej dekady, wybierając i organizując członków Izby i Senatu, którzy wykazali się odwagą dotrzeć do innych partii – w tym do członków partii ponadpartyjnych. Klub rozwiązujących problemy Izby Reprezentantów.
Otrzymuj nasz bezpłatny cotygodniowy biuletyn
Wydaje się, że administracja Bidena już zaczyna dostrzegać konieczność odwoływania się do zdrowego rozsądku większości. Prezydent Joe Biden niedawno ogłoszone republikański krok mający na celu uchylenie waszyngtońskiej ustawy kryminalnej zmniejszającej kary dla tych, którzy popełniają brutalne przestępstwa, i zapowiedź zaostrzenia kar kontrola graniczna polityki.
Mamy nadzieję, że Republikanie walczący o nominację swojej partii również dostrzegą potrzebę wyjścia poza swoje zaplecze, zamiast odwoływać się do rozdzielacz polityki i polityki.
Ostatecznie No Labels ma nadzieję nie być zmuszeni zaproponować naszą linię głosowania na rzecz niezależnego biletu jedności. Chcemy, żeby strony opamiętały się. Ale sądząc po gniewie i apokalipsie reakcje Jeśli stratedzy obu partii pomyśleli o polisie ubezpieczeniowej ruchu No Labels, jasne jest, że przywódcy partii wiedzą teraz, że ignorowanie zdroworozsądkowej większości może mieć koszty polityczne. Jest to powód do nadziei na lepszą przyszłość dla naszego rządu i naszego kraju.