Wielki Mistrz Vidit Santosh Gujrathi. Archiwum | Źródło zdjęcia: PTI
Arcymistrz Vidit Gujrathi był kolejnym indyjskim chłopcem, który marzył o zostaniu krykietem w dzieciństwie, zanim przypadkowo zaczął grać w szachy, co uważa za „bardzo szczęśliwy przypadek”.
Gujrathi był członkiem pięcioosobowej indyjskiej drużyny mężczyzn, która zdobyła historyczne złoto w kategorii otwartej na niedawnych Igrzyskach Olimpijskich w Budapeszcie. Aby to osiągnięcie bardziej zapadło w pamięć, reprezentacja Indii również zdobyła złoto, co sprawiło, że było to podwójne święto dla kraju.
„To był zbieg okoliczności. Miałem sześć lat i byłem bardzo niegrzeczny. Moi rodzice chcieli, żebym brał udział w jakichś zajęciach. Grałem w krykieta jak wszystkie indyjskie dzieci” – powiedział Gujrathi.
„Zabrał mnie do klubu, w którym poza sezonem grali w krykieta, więc ojciec kazał mi poczekać rok, a potem zagrać w krykieta i do tego czasu wybrać inny sport. Zacząłem więc grać w szachy.
„Mój ojciec mnie nauczył i chciałem go pokonać, to była motywacja. To był wypadek, ale bardzo szczęśliwy” – dodał.
29-latek z Nashik został arcymistrzem w 2013 roku, a także był członkiem indyjskiej drużyny, która zdobyła srebrny medal na Igrzyskach Azjatyckich w Hangzhou.
„To jeszcze do mnie nie dotarło, ale wiem, że to osiągnięcie zostanie w naszej pamięci na długo. Wynik to 21 na 22, najwyższy w historii i trudno będzie ten rekord pobić. Ponieważ drużyna kobiet zdobył także złoto, to była podwójna radość. Nie można napisać tak doskonałego scenariusza” – powiedział Gujrathi.
„To ta sama drużyna, która grała na Igrzyskach Azjatyckich. To był pierwszy raz, kiedy byliśmy wszyscy razem. Zdobyliśmy tam srebrny medal i wyciągnęliśmy wnioski z Igrzysk Azjatyckich. Tym razem przyjechaliśmy w nowej atmosferze, wspieramy się, świętujemy swoje sukcesy” – powiedział.
Gujrathi powiedział, że nie było łatwo zaplanować tak dominujący występ, ponieważ czuli presję bycia jednym z faworytów olimpiady.
„Kiedy wybierano zespół, wiedzieliśmy, że jesteśmy jednym z faworytów. Wszyscy wokół nas mówili nam to samo, ale nigdy o tym nie myślałem. Gdy zbliżał się termin wydarzenia, zaczęliśmy zdawać sobie sprawę, że presja zaczęła rosnąć” – dodał.
„Ale presja na nas wywarła to, że kiedy zaczęliśmy grać, wygraliśmy pierwszy mecz 4:0, a drugi 4:0” – powiedział.
„To była moja czwarta olimpiada osobiście, a rozegrałem dwie z rzędu. Zdobycie złota na olimpiadzie szachowej to spełnienie marzeń każdego szachisty”. Gujrathi tęsknił za udziałem w letnich igrzyskach olimpijskich i miał nadzieję, że pewnego dnia szachy zostaną włączone do odbywających się co cztery lata wydarzeń sportowych.
„Dwa miesiące temu oglądałem Igrzyska Olimpijskie w Paryżu i kibicowałem naszym zawodnikom. Kiedy zdobyliśmy medale, pomyślałem, że też chcę zrobić to samo.
„To (nieobecność szachów na letnich igrzyskach) łamie mi serce, ponieważ za każdym razem, gdy oglądam te partie, czuję, że wrócilibyśmy ze złotem” – powiedział.
Teraz chce tylko ponownie połączyć się z rodziną i świętować z nią swój sukces.
„Chcę świętować i spotkać się z rodziną, bez nich nie byłoby mnie tutaj. Chcę świętować z nimi” – powiedział zawodnik, którego rodzice i siostra są lekarzami.
Opublikowany – 26 września 2024 r., 14:56 czasu wschodniego