Walka Sola Bamby z rakiem „nigdy nie była uczciwa” – powiedziała jego żona, składając bolesny hołd byłemu piłkarzowi Premier League, który zmarł w wieku 39 lat.
Były środkowy obrońca Cardiff i Leeds pracował w Adanaspor jako dyrektor techniczny, a turecki klub ogłosił jego śmierć w sobotni wieczór, pozostawiając świat futbolu w opłakiwaniu zawodnika opisanego przez nadawcę Jeffa Stellinga jako „jednego z najmilszych ludzi, jakich znałem”. “
W 2021 roku podczas pobytu w Cardiff u Bamby zdiagnozowano chłoniaka nieziarniczego, ale po chemioterapii uznano go za wolnego od raka i wrócił do gry w walijskim klubie i Middlesbrough.
„W ciągu ostatnich kilku lat obserwowałem, jak Sol walczy z rakiem z niesamowitą siłą psychiczną i fizyczną oraz niesamowitym stoicyzmem” – napisała jego żona Chloe na Instagramie. „Niestety, to nigdy nie była uczciwa walka i kiedy wszystko układało się pomyślnie, doznał pogorszenia sytuacji i ostatecznie uległ 31 sierpnia.
„Te lata były nie do opisania trudne, ale mimo to udało nam się znaleźć w nich radość i śmiech. Przeżyłem najgorsze dni, ale i kilka najlepszych. Sol przyjął swoje przeznaczenie jako wolę Boga i opuścił tę ziemię wiedząc bez wątpienia, że był kochany całym sercem. Upewniłem się, że tak właśnie jest.
„To był zaszczyt kochać Sola i być kochanym. Wiele się od niego nauczyłem. On jest moim bohaterem. Moje serce pęka. Co za dar, co za dar, co za dar być przez niego kochanym.