Naruszenie prywatności 101: Wydaje się, że LinkedIn, popularna platforma społecznościowa skupiona na biznesie i zatrudnieniu należąca do Microsoftu, pozycjonuje swoich użytkowników jako źródło danych dla swoich generatywnych algorytmów sztucznej inteligencji. Firma uruchomiła procesy szkoleniowe w zakresie sztucznej inteligencji, ale poinformowała o tym użytkowników dopiero, gdy proces był już na zaawansowanym etapie.
LinkedIn niedawno potwierdził, że wykorzystuje dane użytkowników do obsługi generatywnych funkcji sztucznej inteligencji. W poście na blogu LinkedIn starszego wiceprezesa i głównego radcy prawnego Blake’a Lawita firma opisać nowe umowy z użytkownikami i często zadawane pytania, aby poinformować użytkowników o tych zmianach. Wygląda jednak na to, że LinkedIn rozpoczął szkolenie swojej sztucznej inteligencji bez uprzedniego uzyskania wyraźnej zgody użytkownika.
Zaktualizowana umowa użytkownika firmy z siedzibą w Sunnyvale zawiera szczegółowe informacje na temat rekomendacji treści, praktyk moderacyjnych i nowych funkcji generatywnej sztucznej inteligencji. Zaktualizowana umowa wejdzie w życie w listopadzie.
Ponadto LinkedIn wprowadził nową politykę prywatności, aby wyjaśnić, w jaki sposób informacje o użytkownikach są wykorzystywane przy opracowywaniu produktów i usług, w tym treści generowanych przez sztuczną inteligencję. Polityka określa, że LinkedIn kolekcjaprzetwarza i wykorzystuje posty, artykuły, preferencje językowe i wszelkie komentarze wcześniej przekazane przez użytkowników.
Firma twierdzi, że stara się zminimalizować obecność danych osobowych w danych wykorzystywanych do szkolenia sztucznej inteligencji. Powiedziano nam, że poprzez zastosowanie technologii „zwiększających prywatność” dane osobowe mogą zostać zredagowane lub usunięte z tych zbiorów danych.
Według doniesień z LinkedIn Często zadawane pytania dotyczące sztucznej inteligencjiPlatforma wykorzystuje uczenie maszynowe do sugerowania nowych pomysłów na historię. Użytkownicy mogą przekazywać dane osobowe jako dane wejściowe do funkcji generatywnej sztucznej inteligencji, która następnie wykorzystuje te dane do tworzenia treści wygenerowanych przez sztuczną inteligencję. Wygenerowany projekt można edytować lub poprawiać przed publikacją – twierdzi firma.
Wygląda na to, że LinkedIn zaczął wykorzystywać dane użytkowników, w tym ich historię zawodową i dane osobowe, na długo przed ogłoszeniem tych zmian w zasadach. Jednak użytkownicy mogą teraz zrezygnować z tej niechcianej funkcji, przechodząc do ustawień swojego konta i wybierając nową opcję „Dane do generowania poprawy AI”. Według firmy europejscy użytkownicy będą zwolnieni z automatycznego gromadzenia danych na potrzeby szkolenia w zakresie sztucznej inteligencji „do odwołania”.
Aby uzasadnić ten atak na prywatność i zaufanie, Lawit przedstawił działania LinkedIn jako część szybko rozwijającego się krajobrazu technologicznego i biznesowego. Jednak wielu użytkowników, dla których sieć jest źródłem kontaktów zawodowych i możliwości zatrudnienia, nie zareagowało pozytywnie na tę wiadomość. Jak powiedział jeden z użytkowników UWAGA„Kiedyś myślałem, że LinkedIn jest mniej zły niż inne sieci społecznościowe. Chyba poważnie się myliłem. »